autor: Astronom » 18 lut 2015, 19:51
Z radością przeczytałem o planach powtórzenia sztafety po Orłowiczu. Chętnie przyłączę się do niej.
Dwie praktyczne uwagi:
1) pierwsza próba sztafety nie powiodła się m.in. z powodu bardzo napiętego planowanego czasu przejścia kolejnych odcinków. W drugim podejściu udało się - planowany czas dla odcinków był z pewną rezerwą, przy założeniu marszu dość szybkiego, ale nie bardzo szybkiego. Zdarzało się, że ktoś na swoim odcinku szedł "z buta", dzięki czemu docierał na miejsce przekazania pałeczki ze sporą rezerwą czasową,
2) najbardziej krytyczna jest wędrówka nocą: zmęczenie, chłód, łatwość zgubienia szlaku, możliwe problemy z latarką (zwłaszcza przy deszczowej aurze), zwierzęta (zwłaszcza pętające się luzem po wsiach psy - szczególnie agresywne w nocy). Dlatego namawiałbym do realizacji sztafety w końcu czerwca lub na początku lipca lub - podobnie, jak w 1992 r. - w dniach z Bożym Ciałem (4.06.2015). Czyli w okresie z najkrótszymi nocami.
Czas trwania nocy, a ściślej - długość okresu między końcem zmierzchu cywilnego a początkiem świtu cywilnego (jest tak ciemno, że trzeba używać latarki) - wynosi:
- 4-5 czerwca: 6 godz. i 21 minut,
- 30 czerwca - 1 lipca: 6 godz. i 10 minut,
- 27-28 sierpnia: 9 godzin i 3 minuty.
Jak widać jest spora różnica w długościach nocy w końcu sierpnia i w czerwcu.
Miło jest, jak noc jest rozjaśniona pełnią Księżyca. W lecie 2015 pełnie wypadną w dniach: 2 czerwca, 2 lipca, 31 lipca i 29 sierpnia.
Pamiętam, jak w 1992 r. szedłem pierwszy odcinek Paczków - Lądek Zdrój, w godzinach od 0:00 do 5:35 rano. Błogosławiłem pomysł, by tydzień wcześniej przepatentować to przejście za dnia. Dzięki temu w nocy szedłem, jak po sznurku i bez szukania szlaku, który na tym odcinku w kilku miejscach ma problematyczny przebieg.
Astronom