MrozenWysłany: Pią Sie 19, 2011 11:15 pm Wakacyjno - morska (śląsko - saska) dygresja.
Oglądałem wczoraj po latach przerwy najstarszy (podobno) istniejący niszczyciel na świecie (ORP "Błyskawica") i zarazem jedyny zachowany okręt II Rzeczpospolitej oraz umocnienia Helu - ostatniego skrawka tejże RP, który został zajęty przez Niemców 2 października 1939 roku.
Obroną Wybrzeża i naszą flotą dowodził wykształcony w Dreźnie dowódca u-bootów, kawaler Krzyża Żelaznego, admirał Józef Unrug - Joseph Michael Hubert von Unruh (Die Familie von Unruh aus Schlesien und Sachsen).
"Żył wiceadmirał Unrug bardzo długo, bo aż 89 lat, z czego mniej niż jedną czwartą swojego życia, bo tylko 20 lat spędził w niepodległej Polsce. Urodził się 7 października 1884 roku w Brandenburgu - miasta, wtedy tak jak i dziś, leżącego na terenie wschodnich Niemiec. Ojcem był Polak, generał-major Tadeusz Gustaw, z kolei matką Niemka, hrabianka Izydora von Bűnau. Dzieciństwo i młodość przyszły szef naszej floty spędził w Dreźnie, gdzie ukończył szkoły elementarną i gimnazjum."
http://podwawelski.pl/index.php?option= ... &Itemid=55"Najsłabiej udokumentowanym okresem w życiu admirała są wczesne lata jego młodości, które spędził w Dreźnie. Podobnie przedstawia się sprawa ze służbą w Cesarskiej Marynarce Wojennej (Kaiserliche Marine) w latach 1904–1919. Zasadniczo winę za brak przekazów ponosi sam Unrug, który nie zostawił żadnych wspomnień z niespełna 15-letniej służby zawodowej w kajzerowskiej flocie. Wyjątek stanowią niemieckie i polskie dokumenty personalne przechowywane w Deutsche Dienststelle w Berlinie, Marineschule Mürwik w Flensburgu, Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie (CAW) i Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie (IPMS).
Inaczej niż w przypadku publikacji na temat PMW w okresie dwudziestolecia międzywojennego, które Józef Unrug ogłosił na emigracji, zupełnie brak jego relacji z czasów I wojny światowej, gdy to na przestrzeni blisko trzech lat był dowódcą czterech z sześciu, okrętów podwodnych na których służył (UC-8, UC-11, UB-25 i UC-28"
http://czytelnia.onet.pl/0,1228930,2,do_czytania.htmlGdzie rozpoczynał karierę pierwszy dowódca ORP "Błyskawica" Tadeusz Józef Roman Morgenstern-Podjazd (pochodzący ze spolonizowanej niemieckiej rodziny)?
We wspaniałej flocie, o której istnieniu mało kto pamięta. W marynarce wojennej Austriaków, Węgrów i Czechów (marynarze pochodzili np. z Gór Orlickich, o czym pisałem kiedyś na stronie główniej), którzy dzisiaj mają daleko do morza.
"Pamięci polskich oficerów, współtwórców Marynarki Wojennej II RP. Absolwentów Akademii Marynarki Wojennej w Rijece w latach 1866-1918" - tablicę z taką właśnie inskrypcją odsłonili 2 grudnia br. admirał Tomasz Mathea, dowódca polskiej Marynarki Wojennej i ambasador RP w Chorwacji Wiesław Tarka. Niemal dokładnie 82 lata po swoim powstaniu nasza marynarka uczciła wychowaną nad Adriatykiem elitę floty II Rzeczypospolitej.
Tablica zawisła na poaustriackim gmachu Wydziału Morskiego Uniwersytetu w Rijece - spadkobiercy tradycji Cesarskiej i Królewskiej Akademii Morskiej. Wtedy przed I wojną światową Rijeka nazywała się Fiume i należała do węgierskiej części państwa Habsburgów. Tablica uwiecznia nazwiska jednego wiceadmirała, trzech kontradmirałów i siedmiu komandorów na czele z pierwszym dowódcą floty RP kmdr. Bogumiłem Nowotnym - tych, którzy doszli do najwyższych stopni w marynarce polskiej. Dokładnie nie da się ustalić, ilu Polaków przewinęło się przez c.k. marynarkę wojenną, bo w wielonarodowej flocie austro-węgierskiej nie rejestrowano narodowości."
http://www.maritime.com.pl/newsletter/i ... term=58167Obaj dowódcy - Obrony Wybrzeża i "Błyskawicy" - zmarli w 1973 roku.
_________________
SKPS - z nami w Sudety
http://www.skps.wroclaw.pl/http://kunstkamerasudecka.blogspot.com/