Dziamdziak
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 10:49 am
Temat postu: Miejsca pielgrzymkowe i górskie kaplice w Sudetach
Zastanawiałem się, czy opisać kapliczkę w Suchým Dole koło Policy nad Metują w dziale ciekawostek (bo historia jest dość niezwykła), czy w dziale „osobistości” (bo wiąże się z losami jednej kobiety), czy wreszcie w dziale „kryminalnym” (bo kończy się nie do końca wyjaśnioną zbrodnią). Po namyśle – postanowiłem stworzyć osobny dział, bo takich miejsc pielgrzymkowych o lokalnym znaczeniu, i funkcjonujących, i zapomnianych, są w Sudetach dziesiątki (setki?). Każde ma jakąś historię, tradycję... Warto spróbować to zebrać.
Kapliczka nad wsią Suchý Důl
Kapliczka nad Suchým Dolem wiąże się z ciekawą historią „suchodolskich objawień” – serii mistycznych wizji kilkunastoletniej mieszkanki wsi.
W tutejszym lesie sołeckim 10 VIII 1892 r. 14-letnia wówczas Kristina Ringlová, ujrzała wysoką kobietę w czarnej długiej szacie, która ją trzykrotnie pozdrowiła w imię Boże. Przestraszona dziewczyna uciekła do domu. Po 14 dniach objawienie się powtórzyło, a po trzecim (30 VIII) wieść o nich szeroko się rozeszła. Po roku od pierwszego objawienia w tym samym miejscu zgromadziło się wielu ludzi oczekujących kolejnego cudu. W obawie przed naruszeniem porządku z właściwą sobie delikatnością wkroczyła żandarmeria – zatrzymała Kristinę, a tłum rozpędziła. Ludzie odpowiedzieli kamieniami, kilku zaaresztowano (trudno o działanie bardziej sprzyjające rozszerzaniu się kultu, niż wykreowanie jego męczenników...). Do sprawy włączyła się kuria biskupia w Hradcu Kralové, uznając wiarę w objawienia za błąd. Pomimo tego ludzie „oddolnie” ustawili tu kamienną figurę Matki Boskiej (18 V 1893 r., dzieło rzeźbiarza Kricnara z Petrovic), zorganizowali zbiórkę pieniędzy i wznieśli kapliczki drogi krzyżowej (1893 r.), a w końcu kaplicę. Drewnianą, neogotycką budowlę, z nieproporcjonalnie dużym wejściem zbudował cieśla Lambert Mrnka z Policy w 1897 r.; później dobudowano wieżyczkę z dzwonem, również nieproporcjonalną w stosunku do budowli. Kapliczka sprawia przez to wrażenie bardzo ludowej, w naiwny sposób powielającej wzorce oficjalnej architektury. Ma jednak niezaprzeczalny urok... Na miejsce „cudów” przychodziło, mimo zakazów, nawet 1200 osób. Znów interweniowała żandarmeria i 2 I 1895 r. doszło do krwawego starcia na rynku w Policy, skąd pielgrzymi ruszali w drogę do Suchego Dolu. Kristinę Ringlovą ponownie zaaresztowano i odwieziono najpierw do Broumova, później do Hradca Králové. Wkrótce jednak ją zwolniono i 8 I tegoż roku miała następne, ostatnie już widzenie. W sumie, jak wynika z jej zapisków, wizje takie zdarzyły się jej 23 razy, niektóre w obecności wielu ludzi (np. 10. i 11. w styczniu 1893 r. obserwowało podobno 10 000 pątników).
Główna bohaterka tych wydarzeń nie miała lekkiego życia – była kilka razy aresztowana, zaś w 1902 r. oskarżono ją o morderstwo. Rok wcześniej pojechała z przygodną znajomą do Wiednia (miała to być pielgrzymka do Mariazell), wróciła jednak sama, twierdząc, że się zgubiły. Po pewnym czasie znaleziono jej towarzyszkę zastrzeloną z kieszonkowego rewolweru. Kristina została w poszlakowym procesie skazana na karę śmierci, którą jednak złagodzono na 15 lat więzienia. Ułaskawiono ją nieco wcześniej. Później chorowała na gruźlicę, dożyła jednak wieku 79 lat. Zmarła w domu starców w Hořicach w 27 X 1957 r.
Byli jednak i tacy, którzy na objawieniach sporo zyskali – podczas wizyt tłumów pielgrzymów kwitł lokalny handel, pełne były gospody. Policki producent wódki Vilém Pelly wzbogacił się wówczas na tyle, że w 1896 r. zakupił w Policy działkę i rozpoczął budowę przędzalni bawełny.
Suchodolska kapliczka jest utrzymywana w dobrym stanie i na bieżąco remontowana. Dopiero 8 IX 1990 r. została poświęcona przez polickiego proboszcza, a więc oficjalnie uznana przez Kościół, i przekazana w użytkowanie Bractwu Różańcowemu. Wcześniej kult tu był nieoficjalny (a swego rodzaju konkurencję dla niego stanowiły uroczystości przy pobliskiej kaplicy lurdzkiej z 1883 r.). Z podobną sytuacją mieliśmy niedawno do czynienia na działkach w Oławie...
(Czwarte zdjęcie przedstawia zawieszony w kapliczce list, poświadczający doznanie tu cudownego uzdrowienia.)
Kapliczka stoi na płn.-zach. od wsi, na płd. stoku wzgórza 595 m, w miejscu zwanym „U zjevení” (biegnie tędy żółty szlak Police nad Metují – Hlavňov). Obok znajduje się droga krzyżowa (z 1893 r.), a poniżej zagospodarowany teren przeznaczony na odbywanie uroczystości religijnych, z bramą, figurą Marii na miejscu pierwszych 11. objawień, źródełkiem, bramą i kolejną figurą Matki Boskiej w niszy muru (dzieło rzeźbiarza Hoška), alejkami i kapliczkami.
Ciekawe, że w okolicy Suchego Dolu pojawiała się także postać z drugiej strony barykady – diabeł. Pół kilkometra na wsch. od kapliczki, na skraju lasu stoi tego pamiątka.
Čertova skála (Diabelska Skała) to samotny ostaniec w formie wieży skalnej o wys. ok. 6 m, zbudowany z piaskowców arkozowych. Ma bogato urzeźbioną powierzchnię.
Miało tu być kiedyś miejsce husyckich nabożeństw – ponoć na skałce stał żelazny kielich, a u jej stóp kamienny ołtarz.
Według innego podania, skałą tą moce piekielne miały zniszczyć karczmę sołecką w Suchým Dolu, ponieważ kwitła tam rozpusta – muzyka grała po świt, stale grywano w karty, nieraz kilka dni bez przerwy. Diabeł wysłany z tym zadaniem miał jednak sporo zleceń i musiał się bardzo śpieszyć. Z tego pośpiechu zgubił nawet kopyto (głaz ok. 50 m od skałki). Nie zdążył – zapial kogut, diabeł stracił moc i upuścił głaz...
Mówi się też o zakopanych w pobliżu skałki skarbach.
Tradycyjnie od wielu lat przy skałce odbywają się różne imprezy, przede wszystkim „Palenie czarownic” 30 IV.
Więcej:
Suchý Důl. Stručnĕ z historie a současnosti obce (opr. Jaroslav Thér), Suchý Důl 1996;
Josef Macek, Suchodolská kaplička, 1992 [tej książeczki nie znam];
http://vinnetou.site.cas.cz/rousek/povesti.html.