Maciek
Wysłany: Nie Lut 27, 2011 1:14 pm
Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej wydała (za unijne pieniądze) broszurkę z mapą pt. "Wokół Wrocławia".
Znalazłem tam dwa kolejne śląskie "cośtamy":
Pierwszym są Oborniki Śląskie, które "zyskały miano zielonych płuc Wrocławia, a nawet Śląskiego Otwocka".
Może dlatego:
"Otwock to takie dziwne miasto. Nie ma w zasadzie wyraźnego centrum, nawet budynki instytucji publicznych rozrzucone są daleko od siebie. W środku miasta rosną stare sosny, a większe ulice łączą piaszczyste ścieżki.
Miasto ma krótką historię. Zaczyna się ona dopiero w 1887 r., kiedy otwarto Kolej Nadwiślańską przecinającą Królestwo Polskie od Mławy przez Ciechanów, Nasielsk, Modlin, Warszawę, Lublin do Chełma. Przy stacji, w środku lasu powstała niewielka osada nazywana wtedy Otwockiem Kolejowym. Jednym z pierwszych stałych mieszkańców był Michał Elwiro Andriolli ilustrator książek, autor najbardziej znanych ilustracji „Pana Tadeusza”. Najpierw wybudował tu własną willę, potem jeszcze kilkanaście z myślą o wynajmowaniu. Pomysł chwycił. Dwadzieścia lat później stało już 600 willi, a świeżego powietrza w sosnowych lasach zażywało dwa tysiące osób.
W 1893 osiadły w Karczewie lekarz Józef Marian Geisler założył w Otwocku stałe sanatorium nizinne chorób płucnych. W ciągu kilku lat osada stała się jednym z niewielu w Królestwie uzdrowisk przeciwgruźliczych. W 1917 roku znajdowały się aż 22 pensjonaty i 3 sanatoria. Status miasta-uzdrowiska Otwock uzyskał w 1923 roku. W 1938 r. około 20 tys. stałych mieszkańców przyjęło 40 tys. kuracjuszy i wczasowiczów".
Kolejny jest Śląski Windsor, czyli pozostałości pałacu w Szczodrem.
Faktycznie, podobieństwo jest wyraźne.
Tak wyglądało kiedyś:
Tak wygląda natomiast Windsor: