"Słowa z popiołu" - Wrocław przeciwko paleniu książek.
"Równo 85 lat temu na terenie Niemiec i Austrii rozpoczęta została kampania palenia książek, którą zainicjowali niemieccy studenci z inspiracji NSDAP (Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników). W dniu 10 maja 1933 m.in. w Berlinie, Bochum, Bremie, Dreźnie, Dortmundzie, Hamburgu, Monachium, a także we Wrocławiu (ówczesnym Breslau), spalono książki pisarek i pisarzy, których faszystowscy ideolodzy uznali za „nieprawomyślnych”. Na tej długiej liście znalazły się m.in. dzieła autorstwa: Isaaka Babla, Heleny Bobińskiej, Berolta Brechta, Ernesta Hemingwaya, Franza Kafki, Jacka Londona, Tomasza Manna, André Malraux, Nelly Sachs, Ericha Maria Remarque’a, Josepha Totha, czy Heinricha Heinego."
http://www.domliteratury.wroc.pl/articl ... _z_popioluKsiążki palono odkąd zaczęto je pisać (czyli na długo p. n. e.) i cały czas jest to modne.
"„[…] Gdy książki wartościowe wędrują pod strzechy,
Wyplenić trzeba chwasty, wymazać stare grzechy.
Wywalić z szaf, podpalić owego śmiecia góry!
W nich miejsce dla prawdziwej jest dzisiaj literatury”.
W Polsce za Stalina
https://dzieje.pl/artykuly-historyczne/ ... no-ksiazkiW Hiszpanii ...
https://basquebooks.blogs.unr.edu/augus ... os-troops/W Chile ...
https://www.youtube.com/watch?v=GQzF5boXZycW Polsce XXI wieku trwają dyskusje, które palenie książek jest mądrzejsze, a które głupsze ...
"Gdańsk: księża spalili ezoteryczne książki i amulety. Lewackie media wpadły w amok"
http://www.pch24.pl/-gdansk--ksieza-spa ... z5nQ2NfLwR"Terlikowski o księdzu palącym książki: Nieporównywalne z tym, co zrobił Nergal"
https://dorzeczy.pl/kraj/98646/Terlikow ... ergal.htmlNie wiem, czy wiele osób orientuje się, ale publiczne palenie książek jest opisane nawet w Biblii ...
"I wielu też z tych, co uprawiali magię, poznosiło księgi i paliło je wobec wszystkich. Wartość ich obliczono na pięćdziesiąt tysięcy denarów w srebrze".
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=396"Trochę" czym innym jest spalenie swoich prywatnych książek (oddanie na makulaturę itd.), czym innym odbieranie ich obywatelom i tworzenie "indeksu ksiąg zakazanych".
Ideologiczne niszczenie książek zawsze świadczy o słabości argumentów niszczyciela / cenzora.
Wrocław to w ogóle ciekawy przykład.
"I we Wrocławiu, i w Krakowie Jan głosił płomienne, wielogodzinne kazania, na które przybywały tysiące ludzi. Jak odnotowali kronikarze, mieszczanie wrocławscy tak przejęli się naukami kaznodziei, że na wielkim stosie spalili przedmioty, które prowadziły ich do grzechu (m.in. zwierciadła)."
https://ewangeliadlanas.wordpress.com/2 ... rezbitera/Teraz chyba zaczęliby od samochodów?