Tak, schronisko z zagadki to "Łysa Góra" na wschodnim zboczu Łysej Góry (707 m n.p.m.) - tak na marginesie, piękna góra ze wspaniałym widokiem... A nikt prawie na nią nie wchodzi.
Natomiast co do rekonstrukcji mojej wycieczki sprzed lat - to gorąco, gorąco, ale nie parzy...
Bo rzeczywiście przechodziłem przez Łysą Górę, Płoszczynkę i Perłę Zachodu, ale ta elektrownia z jednego ze zdjęć to nie Pilchowice, tylko elektrownia Bobrowice I w Borowym Jarze (Jezioro Modre). W związku z tym aż tak bardzo nie kluczyłem
Trasa mojej wycieczki prowadziła ze stacji PKP w Janowicach Wielkich przez Różankę, następnie Przełęcz Radomierską (podczas schodzenia na przełęcz zrobiłem pierwsze zdjęcie - właściwie niewiele się tam do dziś zmieniło; tu dwie fotografie z tego samego miejsca i w tę samą stronę z końca grudnia 2004 r. i z września 2016 r.
... następnie z przełęczy na Dudziarza (fotka z końmi) i później grzbietem i szlakiem niebieskim przez Skopiec z Barańcem w kierunku Widoku i Kapeli. Stamtąd bezszlakowo na zupełnie pustą Łysą Górę (na grzbiecie trzy następne zdjęcia), skąd zejście przez las - bez szlaku - do wsi Płoszczyna. Później do Płoszczynki (niebieskim), bezszlakowo przez Wapienną do Siedlęcina i stamtąd zielonym przez Jezioro Modre i Perłę Zachodu (trzy fotki) do Jeleniej Góry. Przy Perle Zachodu pierwsi w tym dniu spotkani turyści - i to nie piesi, a zmotoryzowani. Było super i wbrew moim fotografiom - naprawdę kolorowo.
Tomaszu - prosimy o kolejną zagadkę!
PS. Zastanawiam się, czy tego rodzaju zagadki na "rekonstrukcję tras" przyjęłyby się na naszym forum?