9.03.2017 roku walczyliśmy także o wolność Czechów, Słowaków

komentarze do artykułów ukazujących się na stronie www.skps.wroclaw.pl

9.03.2017 roku walczyliśmy także o wolność Czechów, Słowaków

Postautor: Darek Wójcik » 14 mar 2017, 01:04

Proponuję, aby tematy polityczne zamieszczać na własnych, prywatnych stronach lub blogach. Ja nie doczekałem się możliwości umieszczania informacji w dziale aktualności, najpewniej zarząd nie czyta strony SKPS, dlatego też, trudno mi zamieszczać jakiekolwiek treści w tym dziale. Moim zdaniem strona SKPS powinna zajmować się sprawami krajoznawczymi a nie jakimiś prywatnymi obsesjami politycznymi.
Pozdrawiam
Darek Wójcik
Darek Wójcik
 
Posty: 83
Rejestracja: 30 maja 2014, 18:31

Re: 9.03.2017 roku walczyliśmy także o wolność Czechów, Słow

Postautor: gracjab » 14 mar 2017, 07:50

Jeśli mogę coś dorzucić to zgadzam się z Darkiem. Publikowane treści to nie są dla mnie przyjazne dla czytelnika teksty - to jest niczym prasówka - zbiór wycinków, które są spasowane z danym tematem wybranym przez autora. Strasznie źle się to czyta.
Awatar użytkownika
gracjab
 
Posty: 433
Rejestracja: 01 lis 2015, 21:32

Re: 9.03.2017 roku walczyliśmy także o wolność Czechów, Słow

Postautor: Mrozen » 14 mar 2017, 08:11

Tekst usunę. Jestem nieco zmęczony prowadzeniem strony i zapewne wypalony. Przyjmuję uwagi krytyczne i postaram się mniej politykować, chociaż czas gorący.
Awatar użytkownika
Mrozen
Moderator
 
Posty: 1993
Rejestracja: 22 gru 2013, 10:18

Re: 9.03.2017 roku walczyliśmy także o wolność Czechów, Słow

Postautor: Darek Wójcik » 14 mar 2017, 09:14

Twoje teksty zazwyczaj są ważne i interesujące. Tylko proszę, mniej polityki.
Pozdrawiam
Darek Wójcik
Darek Wójcik
 
Posty: 83
Rejestracja: 30 maja 2014, 18:31

Re: 9.03.2017 roku walczyliśmy także o wolność Czechów, Słow

Postautor: Krzyś » 14 mar 2017, 10:33

Co by było więcej pluralizmu to może i inni by coś napisali (np. zarząd). Przydało by się więcej informacji a w turystyce i przewodnictwie górskim naprawdę dzieje się sporo.
Awatar użytkownika
Krzyś
 
Posty: 78
Rejestracja: 22 gru 2013, 13:01

Re: 9.03.2017 roku walczyliśmy także o wolność Czechów, Słow

Postautor: TomekDeron » 14 mar 2017, 23:31

Darek Wójcik pisze:Twoje teksty zazwyczaj są ważne i interesujące. Tylko proszę, mniej polityki...


Darku, w pełni się zgadzam z tym co piszesz i dziękuję że zostało to tak wyraźnie wyartykułowane. Wg mnie - prywatnie i zarządowo - strona SKPSu powinna być sudecka, górska i SKPSowa. I jak najmniej polityczna. Po prostu górska. Co innego forum. Po to istnieje w ogóle coś takiego, aby można było dyskutować o wszystkim. Lub nie włączać się w dyskusję, jeśli temat nas nie interesuje.
Co do tworzenia wpisów i newsów na stronę zachęcam wszystkich bez wyjątku, do aktywności w tym obszarze. Tak jak Mrozen opisał to w innym wątku czasami nastręcza to nieco problemów ale nie jest to skomplikowane.
Sam od czasu do czasu podsyłam Mrozenowi informacje źródłowe, z których potem tworzy newsa. Można też tak.
A wszystkich, którzy chcieliby tworzyć newsy na stronę, a mieliby problem techniczny z tym proszę o kontakt przez skrzynkę mailową zarządu.
Awatar użytkownika
TomekDeron
 
Posty: 453
Rejestracja: 22 gru 2013, 12:36

Re: 9.03.2017 roku walczyliśmy także o wolność Czechów, Słow

Postautor: Mrozen » 15 mar 2017, 10:04

Kilka słów wyjaśnienia. Najbardziej niezależne i pluralistyczne w Polsce powinny być media publiczne. Nie tylko dlatego, że są opłacane z podatków wszystkich obywateli (nie chodzi tylko o abonament ale też np. reklamy wykupywane przez państwowe instytucje), ale także dlatego, że gdy takie nie są, to łamią prawo.

„Zgodnie z art.21 ust.1 publiczna radiofonia i telewizja realizuje misję publiczną, oferując na zasadach określonych w ustawie, całemu społeczeństwu i poszczególnym jego częściom, zróżnicowane programy i inne usługi w zakresie informacji, publicystyki, kultury, rozrywki, edukacji i sportu, cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i integralnością przekazu.”

http://www.krrit.gov.pl/dla-nadawcow-i- ... ansowanie/

Obywatele – jak stado baranów – godzą się na to, że kolejne ekipy przejmujące władzę czynią z owych mediów tubę propagandową, wyrzucają poprzednich „niezależnych” dziennikarzy i zastępują ich swoimi „niezależnymi” dziennikarzami. Stało się to obyczajem i jest traktowane jako rzecz oczywista.

W swoich tekstach nigdy nie popierałem żadnej polskiej partii politycznej z prostego względu – bo żadnej od lat nie popieram. Wyjątkiem były wybory samorządowe, gdy pisałem o ruchach oddolnych, miejskich i obywatelskich (ponad podziałami politycznymi) bo uważam że wprowadzanie polityki na poziomie miasta i powiatu (i przywożenie kandydata na prezydenta miasta z Warszawy w teczce … zresztą tak przywozi się już posłów i rzadko kiedy pracują dobrze, a wyjątki są tylko potwierdzeniem reguły) jest jakimś dziwactwem.

SKPS jest malutkim, oddolnym ruchem obywatelskim?

Jeśli pisałem o politykach, to w kategoriach krytyki ich działań (gdy nabijałem się z ministrów i posłów Platformy w sprawie „stawu na Kasprowym” lub igrzysk w Krakowie, nikt nie protestował) a nie promocji. Sport i turystyka są dzięki istnieniu dziwnego ministerstwa upolitycznione na poziomie centralnym (politykę prowadzi się przez przydział środków).

Czy ktoś dzisiaj w Polsce jest w stanie napisać odpolityczniony artykuł o ochronie środowiska? Smog, wycinka drzew, gospodarka w parkach narodowych, stosunek do zwierząt, łowiectwo już od dawna nie są domeną nauki tylko ideologii. Naukowcy też są już „słuszni” i „niesłuszni”.

Niedawno czytałem ciekawy artykuł, w którym autor nie zastanawiał się, czy smog szkodzi, czy pomaga - tylko czy jest lewicowy lub prawicowy. Na jego miejscu pojechałbym do Międzygórza i postał chwilę obok jednego komina z gęstym, żółtym dymem (to nie był nasz obiekt wigilijny). Mnie brało na mdłości.

Upolitycznieniu ulega coraz większy obszar polskiego życia – nie wyłączając prawa, armii i szkolnictwa. I nie jest to wina jednej tylko partii.

Artykuł o „Rejtanie”, „liberum veto” i kochance Fryderyka nie przypadkiem przypominał „bełkot prasowo - historyczny”.
To nie ja wprowadziłem historyczne pojęcia „Rejtana”, „propruskich postaw” i „liberum veto” do oceny bieżących wydarzeń politycznych. Zrobili to politycy z obu stron barykady.
Stosunek do „Rejtana” i „liberum veto” kształtowali historycy i artyści przez dziesiątki lat.
Dzięki mediom społecznościowym „Rejtanem” zostaje się, lub „liberum veto” stosuje się w Polsce na bieżąco - z dopiskiem, kto jest zdrajcą. Czy to ja mam obsesję? Czy ja wytwarzam atmosferę strachu i grozy – bo wiadomo, czym dla kraju skończył się wiek XVIII?

Historycznej oceny wydarzeń politycznych można dokonać po upływie wielu lat, czy po kilku godzinach? Wybiórcze wykorzystywanie historii do prowadzenia polityki skończy się tragicznie dla przyszłych pokoleń, bo historia będzie czymś, co naród dzieli a nie łączy.

I dzieje się to już na poziomie gimnazjów – po reformie szkół podstawowych. Dzieci politykują w szkołach.


Są dwa rodzaje prowadzenia polityki – można szukać jak największej ilości elementów wspólnych, lub odwrotnie – różnic i wrogów. Moim zdaniem to drugie rozwiązanie jest proste i skuteczne, ale na krótko.

A jak kiedyś napisałem, że „Wyborcza” niesłusznie nabija się z nowej, dolnośląskiej Drogi Krzyżowej, to dostałem komentarz, żeby nie cytować „Wyborczej” w Wielkim Tygodniu.

Ale komentarze na Forum są bardzo cenne - pomagają autorowi np. zauważyć, że gdzieś "poszedł po bandzie" lub po prostu się pomylił.

Jak już napisałem, będę starał się stronić od polityki – jednak każdy, kto będzie pisał na stronie dużo i o różnych sprawach będzie się musiał zmierzyć z tym problemem. Bo jednym podobają się te gazety, czasopisma i telewizje, a innym nie. Te same wydarzenia jedni opisują jako katastrofę, inni jako zwycięstwo (mało kto, jako kabaret) - trzeba korzystać z różnych źródeł, by mieć jakiś - choć trochę wyważony (ale nigdy całkiem obiektywny) pogląd. A ci za granicą, to już w ogóle całkiem inaczej na nasze problemy spoglądają.

Zresztą, gdy czasami czytam swoje teksty sprzed lat, to dzisiaj bym niektóre tematy opisał - może nie całkiem - ale inaczej. Tyle się zmieniło.

Moim zdaniem najważniejsze jest, aby pisało wiele osób – wtedy poglądy ścierając się łagodnieją, a strona nie wygląda jak strumień świadomości / blog jednego, zmęczonego człowieka.
Awatar użytkownika
Mrozen
Moderator
 
Posty: 1993
Rejestracja: 22 gru 2013, 10:18

Re: 9.03.2017 roku walczyliśmy także o wolność Czechów, Słow

Postautor: Darek Wójcik » 16 mar 2017, 11:47

Cytat: "SKPS jest malutkim, oddolnym ruchem obywatelskim?"
Moim zdaniem nie jest i takim nie powinna zostać. Zajmujemy się krajoznawstwem. Obecna Polska jeszcze nie jest PRLem, więc nie musimy prowadzić jakiejś walki politycznej na poziomie SKPS w obronie podstawowych wartości. Jeżeli tak się stanie, na pewno będę jedną z osób, która będzie brała w tym udział. Obecnie można publikować, korzystać z zasobów archiwalnych jak nigdy dotąd. Korzystam z tych zasobów i wiem jaka to przyjemność. Swoje poglądy polityczne można prezentować w wielu miejscach. Wartością SKPS jest właśnie to, że pomimo różnic w naszych poglądach politycznych, potrafimy wspólnie poznawać Sudety, jakże wielowymiarowe.
Serdecznie pozdrawiam, szczególnie Mrozena
Pozdrawiam
Darek Wójcik
Darek Wójcik
 
Posty: 83
Rejestracja: 30 maja 2014, 18:31

Re: 9.03.2017 roku walczyliśmy także o wolność Czechów, Słow

Postautor: Mrozen » 16 mar 2017, 17:36

Zanim trafiłem do SKPSu przez wiele lat byłem animatorem Ruchu Światło – Życie założonego przez niedocenianego Ślązaka
https://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_Blachnicki
więc wiem, że nie jesteśmy i długo nie będziemy PRLem, bo widziałem na własne oczy, jak działała Służba Bezpieczeństwa. Jak wielu byłem też na studenckich strajkach.

Więc nie mamy nic wspólnego z PRLem - ale też goście, o których ja trzydzieści lat temu nic nie słyszałem, niech mi nie tłumaczą gdzie stało ZOMO, a gdzie „my”.

Tu ciekawostka – byłem osobiście świadkiem „cudu”. Dobrzy ludzie, którzy na Studium Wojskowym (1988?) kładli mi do głowy wiedzę o wyższości komunizmu nad wszystkim, co do tej pory wymyślono … w 1990 klęczeli w pierwszych ławkach w kościele, a nawet baldachim na procesji nosili. Cud nawrócenia! Oczywiście nie mam powodów, by wątpić w jego szczerość, ale zadziwiony jestem do tej pory, jak prędko to się stało.

Celem ruchów miejskich, obywatelskich itd. nie jest walka o wolność, władzę itd.
Zadaniem Towarzystwa Upiększania Wrocławia jest upiększanie Wrocławia i by politycy go nie paskudzili, gdy przyjdzie do nich gość z walizką pieniędzy i będzie chciał postawić wieżowiec w Rynku (nowe miejsca pracy, podatki oraz doda sierociniec gratis).

Gdy upadał PRL celem opozycji było zbudowanie społeczeństwa obywatelskiego (demokracje zachodnie miały na to o wiele więcej czasu). Później zaczęły się „wojny na górze” i inne „wojny polsko – polskie” (z tłumaczeniem, że my są 100% Polacy, a tamci ... to nie wiadomo). Jako, że są już nudne to wyciąga się coraz większe armaty.

Każdy demokratyczny system polityczny ulega z czasem erozji i wypaleniu, nie tylko w Polsce. Tworzą się koterie, „dwory”, strefy wpływów itd.
To jest normalne – ale pomysły, że powrót do rządów silnej ręki coś zmieni na lepsze, to ułuda. Państwo powinno wycofywać się z jak największych obszarów życia i uczyć ludzi, jak korzystać z wolności. Mam wrażenie, że od kilkunastu lat dzieje się odwrotnie (obywatele są potrzebni tylko na etapie wyborów) – nie widzę w tym winy zagranicznych polityków i urzędników, tylko naszych – szukających wymówek i usprawiedliwień. Jedni to robią w białych rękawiczkach – inni po chamsku. Dowodem są tysiące Polaków układających sobie życie za granicą. Osobiście z kilkoma rozmawiałem – nie narzekają na UE. Nie wrócą tylko dlatego, że ich ktoś poprosi.

Zadaniem różnego rodzaju ruchów obywatelskich jest pilnowanie, by władza nie robiła (robiła jak najmniej) głupot i nie mieszała się tam, gdzie nie powinna. Jest to z reguły rola edukacyjna, opiniotwórcza.

Tym zajmuje się SKPS od 1956 roku? Od reżimu komunistycznego do - jak niektórzy chcą - "prawicowej dyktatury"?

Nic nie trzeba zmieniać. Od początku jesteśmy ruchem obywatelskim (przecież nie przyjechał urzędnik z Poznania i nas nie założył) - czy tego chcemy, czy nie.
Trzydzieści lat temu przypominającym w „Karkonoszu”, że Śląsk był nie tylko piastowski. Bo po prostu nie był – chyba, że nauka ma nowe dowody.

Ale piastowskim też był - mam nadzieję, że w Niemczech jakiś ruch obywatelski o tym przypomina nacjonalistom i wypędzonym, do których czasami odwołują się niemieccy politycy.

Ja się będę upierał przy tym, że igrzyska w Karpaczu to głupota - nawet przy poparciu ministra lub premiera. Przynależność partyjna mnie nie interesuje.

Może ktoś to przeczyta i napisze w innym miejscu.

" Zauważył, jak ważna jest mała grupa dobrze znających się ludzi i uznał ją za podstawową w formacji młodego człowieka."

To chyba dzisiaj poszło w odstawkę w systemie edukacji. W nowym będzie?
Awatar użytkownika
Mrozen
Moderator
 
Posty: 1993
Rejestracja: 22 gru 2013, 10:18


Wróć do Komentarze do strony SKPS-u

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości